nadiia

Hm... nie pokoj juz chyba minal, chociaz do konza nie jestem pewna czy na pewno. Jutro czeka mnie jeszcze historia i jesli przezyje ja to dla mnie zaczely sie wakacje!!!!!!!

Jeq jeszcze tylko 11 dni!!!!!,a potem zacznie sie odpoczynek :P

I. i D. nie bylo w szkole - wagary.W sumie moglam isc z nimi, ale stwierdzialam, ze nie musze. Sidzialam i sie meczylam. Mam zakwasy jak cholera wszystko mnie boli, ale ogolnie jest ok.

 Zaraz po lekcjach bieglam do domu na mecz. Fuck(!), znowu przegralismy i to 4:0. No ale chlopaki dzielnie walczyli. DObrze by bylo jesli strzela chociaz jedna bramke na Mundialu juz nie mowie o wygranej ale o jednym malutkim golu.....Jestem optymistka i wierze ze sie uda;) przeciez trzeba wierzyc we wlasna druzyne!! hehe

Od paru godzin czuje sie dziwnie. Czuje taki wewnetrzyny niepokoj i nie wiem czym to jest spowodowane. Mam nadzieje ze jak sie wyspie a raczej przespie to mi przejdzie do jutra...

Jak narazie to sobie analizuje wydarzenia, jakie mialy miejsce w ciagu ostatnich 2 dni. Kiedy tak sobie bylam na tych dniach mista, zrozumialam kila rzeczy. Wlasciwie, to za bardzo nie chce mi sie tego wszystkiego opisywa, bo pewnie nikomu nie chciloby sie czytac wszystkiego po kolei co i jak . Ale ogolnie chodzi o spojzenie na zycie i wiele spraw, ktore nie dreczyly. Wszystko byloby ok, gdyby minal ten niepokoj. Do cholery, sama nie wiem czego sie obawiam!!!!DObrze ze szkola juz sie konczy, chociaz moja jaest tak :wspaniala" ze do konca cza sie uczyc, wrrrrrrrrrrr

Nie pisalam jakie dwa dni, z powodu braku czasu. Wogole to ostatnio do domu przychodzilam tylko po to zeby sie wyspac, a  wlasciwie przespac. Byalam kilka razy na rynku ze znajomymi i bylo super. Byl obchody dni mojego mistat i bawilam sie swietnie. Humorek mialalm zajebisty i juz dawno nie dopisywal mi taki. Pznalam duzo nowych ludzi i w tym oczywiscie facetow. Hm.. nie ktorzy calkiem calkiem :P .Widzialam D. z dziweczyna. Zachowywali sie tak jakby oboje chcieli mi zrobic na zlosc. Boshe ,. co za ludzie!!!!!!!!No ale "zakochani:tak sie chyba zachowuja...:).

WLasciwie to nie chce mis ei juz pisac bo strasznie spac mi sie chce, wiec na tym skoncze teraz ...

Oto rozpoczyna sie kolejny dzien mojego zycia. Pogoda jest okropna i beznadziejna, ale mam nadzieje ze moj humor taki nie bedzie. Nie!nie moze taki byc. Od wczoraj ztje ju w 100% tym co ma byc sierpniu - OBOZ!!!!!!Jeq Juz sie doczekac nie moge. Jak ja dzis na lekcjach wysiedze? Dobrz ze tylko 3 ale w tytm ....fizyka ble ble ble nie nawidze tego przedmiotu, razem z facetem ktore mnie jej probuje nauczyc hehe.

No to chyba tyle bo musze jeszcze cos zjesc i isc do szkoly :( I pozytywnie nastwaic sie na dzisiejszy dzien. zapuszcze sobie Pink i bedzie git !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Wlasnie wróciam z dzialki i czuje się świetnie!!! Troszke chwaścików powyrywalam, ode tego plecki rozbolaly, ale ogolnie jest ok :) Dowiedzialam sie ze E. chodzi z R. Jezu ona jest slepa, ale on zreszta tez to chyba dobze sie dobrali. Nie lubie ich obojga i jedno warte jest drugiego. Ale co tam oni.

Widzialam dzisiaj liste osob ktora jedzie na oboz ze mna i jedzie baaaaradzo duzo znajomych. ALe bedzie brynadz, oj co sie bedzie dzialo :P az strach pomyslec :P Wlasciwie juz od kilku dni zyje tym wyjazdem. Trudno sie dziwic. Po takim roku szkolnym, po tylu wydarzeniach jakie maialy miejcse nale sie dlugie wakacje a jeszcze dobrze sie sklada ze akurat nad morzem!!!!

Chyba zaczne odliczac dni do wyjazdu hehe, a to dopiero w sierpniu.

He, ale wczesniej tez szykuje sie niezla zabawa......